Podróżowanie z najmłodszymi
Czas wakacji to przede wszystkim czas słodkiego lenistwa i odpoczynku, spędzany w gronie najbliższych nam osób. Pławimy się w morzach, opalamy na plażach, często po prostu leżymy w zaciszu własnego ogródka. Decydujemy się również na wycieczki – zarówno małe i te duże potrzebują zwykle naprawdę solidnego przygotowania. Tym większego, gdy wybierają się z nami dzieci, które – jak wszyscy wiemy – stanowią najbardziej wymagającą część rodziny.
Jak sprawić, by długa podróż do miejsca docelowego nie zmieniła się w męczarnię?
Po pierwsze - komfort
W zależności od tego dokąd się wybieramy, mamy do dyspozycji co najmniej kilka środków transportu, które możemy wziąć pod uwagę – auta, pociągi, samoloty, również promy. Jednak największą popularnością w przypadku wyjazdów rodzinnych wciąż cieszą się samochody. Kiedy przewidujemy, że nasza podróż będzie naprawdę długa, lepiej upewnić się, że rodzinne auto posiada sprawną klimatyzację i wygodne foteliki dla dzieci. Warto również przygotować ulubione pluszaki naszych pociech lub koce i parę miękkich poduszek, które zwiększą poczucie wygody gdy nadejdzie senność. Przygotowanie naszego dziecka do długiej podróży, poza zapewnieniem mu stosownych warunków przejazdu, powinno być poparte również tak zwanymi „środkami dla przezornych” – warto zaopatrzyć się w leki na chorobę lokomocyjną, które mogą być przydatne w każdej chwili.
Po drugie – jedzenie
Wielogodzinna podróż wymusza na uczestnikach zabranie ze sobą dodatkowego prowiantu, który poratuje ich w chwili zaostrzenia apetytu. I podczas gdy zdrowe kanapki mogą stanowić treściwy posiłek, przygotujmy także dodatkowe przekąski, których celem nie musi być zabicie głodu, a zwyczajne uatrakcyjnienie podróży dzieciom. Wszelkie ciastka i wafelki są przez nie jak najmilej widziane, podobnie jak czekolada – jednak w przypadku tego typu łakoci może okazać się, że przysporzą więcej brudnych rąk, twarzy i ubrań niż frajdy. Dobrym rozwiązaniem jest również zabranie drobno pokrojonych owoców, które są łatwe w spożyciu. Raz na jakiś czas warto zrobić dłuższy postój w restauracji – cała rodzina będzie miała czas na odetchnięcie i spożycie pełnowartościowego obiadu, który wzmocni siły na dalsze podróżowanie.
Po trzecie – rozrywka
Podczas gdy podróżowanie we dwoje może być czasem spędzonym w przyjemnym dla obu stron milczeniu, jazda samochodem z dziećmi w żadnym wypadku nie będzie odbywała się w ciszy. Im mniej ingerencji w samopoczucie pociech ze strony rodziców, tym więcej narzekania i pytań typu: „A kiedy będziemy?”. Warto zatem przygotować się na rozmaite zabawy słowne, wspólne piosenki lub gry podróżne. Jeśli mamy do dyspozycji tablet lub telefon z dużym wyświetlaczem, możemy zapewnić dzieciom seans ich ulubionej bajki. Nie powinno być to jednak kwestią priorytetową, ponieważ wspólna podróż może nieść więcej wrażeń niż wpatrywanie się w ekran urządzenia mobilnego. Jeśli nasze dzieci lubią opowieści, możemy zabrać ze sobą ciekawe książki i urządzić wspólne czytanie. Ta opcja sprawdzi się jednak tylko wtedy, jeśli rodzice nie cierpią na chorobę lokomocyjną. Skupianie wzroku na literkach podczas jazdy po wertepach może zakończyć się zawrotami głowy i nie tylko...
Oraz... akcesoria
Rzeczy, które powinny znaleźć się w każdej torbie podróżujących z dziećmi to przede wszystkim woda i zapas chusteczek – zwykłych oraz nawilżających. Poratują nas wtedy, gdy nie będzie gdzie umyć klejących rąk lub czym wytrzeć rozlanego soku. Jeśli jedzie z nami niemowlę, zestaw akcesoriów powiększa się kilkukrotnie – musimy wówczas uwzględnić przewijanie, przebieranie, karmienie, a także przenoszenie małego dziecka w wózku lub nosidełku. Chociaż najmłodsi są najmniej marudni (z tej prostej przyczyny, że nie umieją jeszcze mówić, a większą część podróży przesypiają), wymagają znacznie większego bagażu podręcznego. Warto zapakować również zapas czystych ubrań, które będą pod ręką – sprawdzi się to zarówno w przypadku niemowląt jak i starszych pociech. Ubrudzić się nie jest trudno, zwłaszcza dzieciom, a czyste koszulki w takiej sytuacji okażą się wybawieniem.
Ahoj przygodo!
Żadna podróż – nawet ta najbardziej długa – nie będzie nam straszna jeśli odpowiednio się do niej przygotujemy. Choć często słyszy się, że podróżowanie z dziećmi – szczególnie małymi – niesie więcej zepsutych nerwów niż relaksu i odpoczynku, nie ma się co zniechęcać. Siedzenie w domu latami w oczekiwaniu na osiągnięcie przez pociechę „odpowiedniego” wieku wydaje się pozbawione sensu. Zatem śmiało zapakujmy się w samochód i ruszajmy na podbicie świata. Niech wspólna podróż okaże się niesamowitą przygodą dla całej rodziny!