jest w miare ok

Typowa fajna, nadmorska knajpka! Piwko, smaczna rybka, świeżo! Obsługa też bardzo miła! Negatywne opinie chyba dodane przez konkurencję!

Świetna knajpa! Super jedzenie i obsługa! Polecam!

Stanowczo odradzam ten lokal(restauracja tego czegos nie mozna nazwac). Z calym sercem i czystym sumieniem kazdemu polece kebab niz jedzenie w tym lokalu. Prosze nie dac sie oczarowac dosc fajnym wygladem i jasnym wnetrzem lokalu oraz ladna i fajnie opisana karta. Wlasciciele lokalu siedzieli przy sasiedn stoliku i zachowywali sie nie na miejscu, glupie i glosne smiechy i przeklenstwa.. Przy gosciach chcacych zjesc w spokoju obiad to kiepska reklama. Po zamowieniu posilkow (zupa rybna, oraz dwa drugie dania czyli ryba smazona z ziemniakami zestawem suruwek oraz ryba smazona z salatka) pierwsza zostala podana zupa, ktora byla najzwyczajniej zwazona.. Bylo to widoczne golym okiem. W czasie przygptowywania naszego drugiego dania kucharka przyszla do szefowej mowiac po cichu ze nie maja na stanie sera mozzarelli (glowny skladnik salatki) po kilku glupich usmiechac i kolejnej wizycie kucharki u wlascicieli, sama wlascicielka poszla zrobic salatke(mowiac to na glos i nie kryjac sie z tym). Jedno cale danie glowne zostalo podane razem z polowa drugiego poniwaz najpierw zostala przyniesiona ryba a po 10 minutach salatka(ryba zdazyla wystygnac). Przez co, nie moglismy zjesc razem posilku. Ryba w panierce centymetrowej i praktycznie spalonej, bardzo ciemny brazowy kolor, nie dosc ze zabila smak ryby to byla cala nasiaknieta olejem. Moim zdaniem wlasnie panierka w tym lokalu ma zadanie ukrycia mrozonej ryby.. Ryba bardzo wodnista. Ziemniaki opiekane to sama skrobia. Salatka to kilka lisci roszponki, zamiast sosu balsamicznego - ocet balsamiczny, ser mozarella zostal zastapiony serem zoltym niewiadomego pochodzenia, do tego kilka plasterkow gruszki i kilka polowek pomidorkow koktajlowych. Surowka ktora byla w jednym z dan byla przystepna (pewnie kupipna gotowa). Do herbaty lipton rowniez nie mam zastrzezen. Po zgloszeniu naszych watpliwosci kelnerce zostalalismy poinformowani ze cale danie jest zgodne z karta i ser ktory otrzymalismy jest serem mozzarella. Po chwili kucharka "dyskretnie" poinformowala wlascicieli (podchadzac do ich stolika przy ktorym siedzieli, czyli obok nas i z usmiechem ktory mowil wszystko na ucho szeptala patrzac w nasza strone! Smiech na sali! Cala ta nieprzyjemnosc kosztowala nas dokladnie 95,15pln. Co jest naprawde dziwne poniewaz stolujemy sie w wielu restauracjach nad Baltykiem i kwoty jakie placilismy za wieksze ryby nie byly tak wysokie. Spytalismy sie kelnerki czy ryba byla wazona juz razem z panierka i stad ta cena? A kelnerka zaklopotana i czerwieniac sie odpowiedziala ze nie. Podsumowujac jestesmy naprawde rozczarowani, wkurzeni, zniesnaczeni, glodni, i zaskoczeni tym ze cos takiego mozna wydac klientowi. Najgorsze jak dotad danie/jedzenie jaka mielismy "przyjnosc" a raczej nieprzyjnosc jesc.. Kazdemu odradzamy to miejsce, najlepiej omijac je duzym lukiem. Oczywiscie nie my pretensji do kelnerek, dlatego tez nie chcielismy stwarzac zadnych nieprzyjemnych sytuacji, poniewaz cala wine ponosza wlasciciele. Mamy zrobione zdjecia tych dan, wiec jesli ktos bedzie chcial mozemy je udostepnic. Dodam ze zalujemy iz nie zerknelismy na facebooka tego lokalu i nie przeczytalismy tam opinnii, poniewaz wtedy napewno ominelibysmy ten lokal. Mam nadzieje ze ten komentarz uratuje inne osoby i ich zoladki przed niestrawnosciami i nerwami. Pozdrawiam.